Zasłona Veronica cudowna relikt na nowo?

Zasłona Veronica cudowna relikt na nowo?

Kto ma prawdziwą zasłonę Veroniki -czy w ogóle jest prawdziwa? I czy ma nadprzyrodzone moce?

Kontrowersje otaczające całun Turyn prawdopodobnie nigdy się nie skończy. Testy naukowe ustaliły, że pochodzi z XII lub XII wieku - chociaż proces, w którym powstaje, wciąż nie jest znany z pewnych - ale ci, którzy wierzą, że jest to faktyczny tkanin pochówkowy Jezusa z Nazaretu i że cudownie nosi to Jego podobieństwo, nie można go zniechęcić.

Jaka jest zasłona Veronica?

Całun nie jest jedyną reliktą, o której wierzył, że ujawnia obraz Chrystusa. Jednak nieco mniej znana, ale równie dobrze wyposażona i czczona (i sporna) relikwia jest zasłoną Veroniki. Według legendy, pobożna Matron o imieniu Veronica litował Jezusa, gdy niósł swój krzyż przez ulice Jerozolimy w drodze do ukrzyżowania na Kalwarii i wystąpił z tłumu i wytarł krew i pot z twarzy z welonem. Z podziękowaniami za jej życzliwość Jezus pracował cudem i zostawił obraz twarzy na zasłonie. Legenda twierdzi, że zasłona ma moce lecznicze.

Historia jest głównie utrzymywana w wierze Kościół rzymskokatolicki, który upamiętnia to wydarzenie w wielkopoziomowym rytuale zatytułowanym „Stacje krzyża”, a nawet wymienia Veronikę wśród jej świętych, chociaż wydaje miało miejsce lub że Veronica kiedykolwiek istniała. Nie ma wzmianki o tym wydarzeniu w żadnym z ewangelii Nowego Testamentu.

Jednak w 1999 r. Badacz ogłosił, że znalazł zasłonę Veroniki ukrytą w klasztorze w górach Apeninów we Włoszech. To może być zaskoczeniem dla wielu katolików, którzy myśleli, że zasłona jest w rękach Watykanu, gdzie raz w roku jest wyciągnięta z ciasnego bezpieczeństwa i ujawniona publiczności.

Więc która jest prawdziwą zasłoną, jeśli też?

Historia zasłony

Według katolickich online Veronica zachowała zasłonę i odkryła swoje właściwości lecznicze. Mówi się, że wyleczyła cesarza Tyberiusza (o tym, czego nie mówi) z zasłoną, a następnie zostawiła go pod opieką papieża (czwartego papieża) i jego następców. Podobno było w ich rękach, odtąd trzymane pod blokadą i kluczem w bazylice św. Piotr. Jest wymieniony wśród wielu cennych reliktów bazyliki.

Heinrich Pfeiffer, profesor historii sztuki chrześcijańskiej na Gregorian University w Watykanie, mówi, że zasłona w St. Piotra to jednak tylko kopia. Oryginał, mówi, w tajemniczy sposób zniknął z Rzymu w 1608 roku i że Watykan przekazał kopie jako oryginał, aby uniknąć rozczarowujących pielgrzymów, którzy przychodzą go na jego dorocznym wystawie. To Pfeiffer twierdzi, że odkrył na nowo autentyczną zasłonę w klasztorze Kapucynów w małej wiosce Manoppello we Włoszech.

Według Pfeiffer, legenda zasłony Veroniki można się przyprowadzić tylko około IV wieku i że dopiero w średniowieczu powiązało się to z historią ukrzyżowania. Oryginalna zasłona, jej rzeczywiste źródło nieznane, pozostała w Watykanie od XII wieku do 1608 r., Gdzie pielgrzymi czcili ją jako rzeczywisty obraz Chrystusa. Kiedy papież Paweł V nakazał rozbiórkę kaplicy, w której zachowana została zasłona, relikwia została przeniesiona do archiwów Watykanu, gdzie została skatalogowana, wraz z rysunkiem.

Wasłona zniknęła, mówi Pfeiffer. Jednak po 13 latach poszukiwań był w stanie prześledzić to do Manoppello. Rekordy przechowywane w klasztorze ujawniają, że zasłona została skradziona przez żonę żołnierza, który sprzedał ją szlachcicom Manoppello, aby wyciągnąć męża z więzienia. Z kolei szlachcic podarował go mnichom kapucynów, którzy umieścili go w ramce orzechowej między dwoma arkuszami szkła. I od tamtej pory jest w ich klasztorze.

Właściwości paranormalne?

Po zbadaniu „prawdziwej” zasłony Pfeiffer twierdzi, że ma ona pewne niezwykłe, być może nawet nadprzyrodzone. Pomiar 6.7 na 9.4 cale, Pfeiffer twierdzi, że tkanina jest prawie przezroczysta z czerwonawo-brązowymi śladami, które śledzą twarz brodatego, długowłosego mężczyzny. Twarz staje się niewidoczna w zależności od tego, jak uderza go światło. „Fakt, że twarz pojawia się i znika w zależności od tego, skąd pochodzi światło” - powiedział Pfeiffer - „był uważany za cud w średniowiecznych czasach. To nie jest obraz. Nie wiemy, jaki jest materiał, który kształtuje obraz, ale to kolor krwi."

Pfeiffer twierdzi również, że cyfrowe zdjęcia zasłony pokazują, że jego obraz jest identyczny po obu stronach - wyczyn, jak mówi, nie można było osiągnąć w starożytnej terminie, w której został stworzony. (Lub jest to tylko dlatego, że tkanina jest tak cienka, że ​​ten sam obraz można zobaczyć po obu stronach?)

Uwierzytelnianie zasłony Veroniki

Autentyczność zasłony jest daleka od rozstrzygania. Zasłona nie została jeszcze poddana skrupulatnym testom naukowym lub randkowaniu w sposób całkowitego Turyny. Techniki randkowe Carbon-14 powinny być w stanie oszacować jego prawdziwy wiek. Już niektórzy koledzy Pfeiffer nie zgadzają się z jego wnioskami. „Pfeiffer mógł znaleźć obiekt, który był czczony w średniowieczu”, dr Dr. Lionel Wickham z Wydziału Boskości w Cambridge powiedział Johnowi Follainowi The Sunday Times of London, „Ale to, czy sięga wczesnych wydarzeń, to inna sprawa."

Niektórzy wierzący, którzy akceptują, że zarówno osłona, jak i zasłona są autentycznymi cudownymi ikonami, wskazują na fakt, że obrazy na obu kawałkach tkaniny są uderzająco podobne - wydają się przedstawiać tego samego człowieka. Historycy podejrzewają jednak, że obraz zasłony został w rzeczywistości stworzony jako celowa kopia twarzy na całunach. I dlatego zasłona otrzymała nazwę, która dała początek legendzie: Veronica (Vera-icon) oznacza „prawdziwy obraz."