Top Scandal i Patty Smyth Solo Songs z lat 80

Top Scandal i Patty Smyth Solo Songs z lat 80

Aby wysłuchać charakterystyczny wokal amerykańskiego piosenkarza i autorki tekstów Patty Smyth-wykonała oba z jej nowością z wczesnych lat 80. głównego nurtu zespołu rockowego Scandal i na własnych solowych płytach-można sobie wyobrazić, że kobieta ta utalentowana, charyzmatyczna i piękna byłby megastar z lat 80. Niestety, Smyth nigdy nie osiągnął poziomu uznania proporcjonalnego do swojego talentu i apelu. Niemniej jednak spojrzenie na jej niewielką ilość nagrań z lat 80. ujawnia wysoki odsetek najwyższej jakości piosenek rockowych gitarowych dostarczanych z wigorem i rozmachem. Oto chronologiczne spojrzenie na najlepsze piosenki z lat 80. z wokalami ołowiu, głównie wyciągnięte z dwóch wydań albumów Scandal, ale także próbki jej imponujących, ale przerywanych solowych kariery.

01 z 07

"Do widzenia"

Michael Marks/Michael Ochs Archiwa/Getty Images

Jak zapewne charakterystyczna piosenka Scandal, nadal wydaje się całkowicie niesamowite, że ten konsekwentnie satysfakcjonujący, nowej fali rockowej szczyt. 65 na listach popowych Billboard w 1982 roku. Po prostu ma napisany na nim „ogromny popowy singiel” pod każdym względem. Poza tym kompozycja Zacka Smitha służy jako idealny pojazd do bezczelnego, zakaźnie żywiołowego stylu wydajności Smytha. Tylko kilka aktów z początku lat 80. okazało się zdolne do skutecznego rozstrzygania granicy między nową falą a areną rockem, ale skandal z pewnością kwalifikuje się jako jeden z najlepszych takich zespołów. To sprężysty rocker pełen nastawienia i werve, i naprawdę jest dumnie jako jedna z najlepszych melodii z lat 80.

02 z 07

„Miłość ma na sobie linię”

Zdjęcie okładki albumu dzięki uprzejmości CBS

Singiel Scandal jest prawie tak dobry, jak jego debiut - jeśli nie dotyk melodyjnie lepszy. Po raz kolejny wokal Smytha jest zachwycająco chrapliwy, całkowicie charakterystyczny i niewątpliwie doładowany. Niektórzy przeciwnicy odrzucili pisanie piosenek Zacka Smitha (który miał komponowanie w prawie wszystkich głównych melodiach zespołu) jako trochę zbyt komercyjnie i/lub dostępnych, ale fani rocka prostego nie powinni mieć skarg. Ten utwór z początku 1983 roku może zawierać typowe romantyczne tematy, ale pozostaje niezapomniany ze względu na intensywność występów zespołu i, oczywiście, seksowną osobowość Smytha, która prawie sprawia, że ​​wydaje się być osiągalnym zainteresowaniem dla zwykłego człowieka. Zauważ, że powiedziałem „prawie."

03 z 07

„Kolejna zła miłość”

Ten głęboki utwór albumowy-From Scandal's Autitled, Five-Song EP EP-jeździ na zerowym, nieco ciężkim riffie gitarowym, który przedstawia inny, powolny dźwięk dla zespołu. Po raz kolejny wokal Smytha działa cuda (i udowodni jej, że jest w pełni zdolna do wykonania prawdziwego twardego rocka, tak jak jej poproszono dla Van Halen w 1985 r.). Ponadto połączone talenty pisania piosenek podobnie nazwanego Smitha i Smyth pokazują tutaj mnóstwo magicznej fuzji. Ostatecznie prawdopodobnie dobrze jest, że Smyth wybrała środkowy grunt między twardym rockiem a muzyką alternatywną dla większości jej pracy. Ale nie mam wątpliwości, że mogła kopać mnóstwo tyłka w jednym z tych szerokich gatunków, a ta piosenka służy jako główny dowód na poparcie tego poglądu.

04 z 07

"Wojownik"

Zdjęcie okładki albumu dzięki uprzejmości CBS

To irytujące jest to dotyk, że - w sposób podobny do sporego odsetka udanych singli dla kobiet z frontami, takimi jak Pat Benatar i Heart w latach 80. Niemniej jednak ta kompozycja Holly Knight/Nick Gilder przynajmniej uzyskała swój status Bona Fide z lat 80. Power Rock Classic. Jeszcze lepiej, pewna siebie wokalna dostawa Smytha i szybki styl pomagają jej sprawić, że piosenka brzmi bardzo jak skandal oryginalny. Ironii, dobrze rock and roll, rzadko skalował wysokości osiągnięte przez to solidne, gitarowe stwierdzenie kobiecej autonomii seksualnej.

05 z 07

„Beat of a Heart”

Choć wydana jako singiel na początku 1985 roku, piosenka ta nie zdołała złamać Billboard Top 40 i oparł na sukcesie „The Warrior.„To nie dlatego, że melodia brakuje jakości, ale można było argumentować, że w tak późnym punkcie kariery skandal nie miał charakterystycznych odrębności w swoim dźwięku. Smyth śpiewa z typową aplabą i wszechstronną teksturą skalną na tym utworze - napisanym ponownie przez Zacka Smitha i siebie. Jednak tego rodzaju głównego nurtu rocka na średnim poziomie zaczęła grozić powstaniu metalowym włosów i pierwszymi pomrukami rocka uniwersyteckiego i nowoczesnego rocka. To poważne rzeczy - być może, ale do winy - ale nawet hojny, powszechny apel Smytha, może wydawać się uciszyć klęskę śmierci za skandal i wiele aktów rockowych Arena, które tworzyły muzykę muzyczną podobnie stylizowaną.

06 z 07

„Powiedz, co będziesz”

Pomimo zatonięcia pędu, Smyth & Co. Państwem ładnie za pomocą tej dopracowanej i naprawdę przyjemnej ballady mocy od Warrior. Wszechstronność Smytha jako wokalisty z pewnością ma swoje uznanie wśród fanów jej piękna i jej pracy (jak szybko ujawnia wyszukiwanie w Internecie), ale niestety establishment muzyczny nigdy nie zwrócił wystarczającej uwagi na gotowy pokaz jej talentów. Mimo to, oprócz tego powodu, stosunkowo spokojna natura melodii ma tendencję do spadku między pęknięciami w każdym okresie dynamicznym dla muzyki popowej. Nie to, że 1985 było tak naprawdę tak dynamiczne, ale bardzo solidna i renomowana natura tej piosenki mogła po prostu działać przeciwko jej zdolności do bycia wysłuchanym, jeśli ma to sens.

07 z 07

"Nigdy wystarczająco"

Zdjęcie okładki albumu dzięki uprzejmości Columbia

Za jej debiut solo - zatytułowany również

Nigdy wystarczająco

- Smyth skorzystał nie tylko z sesji Talents Erica Baziliana i Roba Hymana (kreatywnego rdzenia Philadelphia Roots Rock Band the Hooters), ale także ich wcześniejsze wydarzenia w pisaniu piosenek. Ten solidny, porywający rocker został początkowo nagrany - w nieco innej wersji - według zespołu Pary Pre -Hooters Baby Grand. Ostatecznie Smyth zabezpieczyła współautor do tej wersji, ale nawet bez tego wkładu maksymalizuje uroki piosenki tylko swoim jedynym w swoim rodzaju głosem i entuzjazmem. Jeden z wielkich nieopłacanych królowych melodycznego rocka gitarowego, Smyth powinien spaść w historii muzyki jako jeden z artystów, z którego świat chciałby słyszeć o wiele więcej. Na razie jednak jej skromny, ale imponujący katalog będzie musiał zrobić. Nie zaniedbuj tego.