10 prawdziwych opowieści o spotkaniach aniołów

10 prawdziwych opowieści o spotkaniach aniołów

Ludzie z całego świata zgłosili spotkania z tajemniczymi istotami. Wydaje się, że przynoszą ważne wiadomości lub udzielają bardzo potrzebnej pomocy, a następnie znikają bez śladu. Czy mogą być aniołami, a nawet aniołami stróżów?

Niektóre z najbardziej fascynujących i podnoszących na duchu opowieści o niewyjaśnionych jest te, które ludzie postrzegają jako cudowne z natury. Czasami przyjmują formę modlitw odpowiedzi lub są interpretowane jako działania aniołów stróżów. Te niezwykłe wydarzenia i spotkania nadają komfort, wzmacniają wiarę, a nawet ratować życie. Prawie zawsze zdarzają się, gdy są najbardziej potrzebne.

Czy są dosłownie z nieba, czy też są wynikiem interakcji naszej świadomości z głęboko tajemniczym wszechświatem? Niezależnie od tego, jak je postrzegasz, te rzeczywiste doświadczenia są warte naszej uwagi.

Kierowa ręka anioła

Yasuhide Fumoto / Getty Images

Jackie ur. uważa, że ​​jej anioł opiekuńczy przybył jej z pomocą dwa razy, aby pomóc jej uniknąć poważnych obrażeń. Według jej zeznań, faktycznie poczuła fizycznie i usłyszała tę siłę ochronną. Oba spotkania miały miejsce, gdy była dzieckiem wieku przedszkolnego.

Pierwsze doświadczenie miało miejsce na popularnym wzgórzu na sankach, gdzie Jackie cieszyła się dniem z rodziną. Młoda dziewczyna postanowiła spróbować na sankach najsilniejszą częścią wzgórza. Zamknęła oczy i zaczęła.

„Najwyraźniej uderzyłem kogoś, kto spadał i wymknąłem się spod kontroli. Idą na metalową poręcz. Nie wiedziałem, co robić - mówi Jackie. „Nagle poczułem, że coś popycha moją klatkę piersiową. Wszedłem w mniej niż pół cala od szyny, ale nie uderzyłem go. Mógłbym zgubić nos."

Drugie doświadczenie Jackie miało miejsce podczas jej urodzin w szkole. Biegł na placu zabaw, aby umieścić swoją koronę na ławce. Podczas biegania z powrotem do przyjaciół trzech chłopców ją potknęło.

Plac zabaw był wypełniony metalowymi przedmiotami i wiórami drewnianymi. Jackie leciała i coś uderzyło ją tuż pod okiem.

„Ale czułem, że coś mnie odciągnęło, kiedy upadłem” - mówi Jackie. „Nauczyciele powiedzieli, że widzieli, jak latam naprzód, a potem latają w tym samym czasie. Gdy pospieszyli mnie do biura pielęgniarki, usłyszałem nieznany głos, powtarzaj mi: „Nie martw się. Jestem tutaj. Bóg nie chce, żeby coś się stało jego dziecku.''

Czytany anioł

To niezwykłe, ile opowieści o aniołach wychodzi z szpitali. Może nie być tak trudne do zrozumienia, dlaczego, kiedy przypominamy sobie, że są to miejsca ostro skoncentrowanych emocji, modlitw i nadziei.

Czytelnik Dbaylorbaby wszedł do szpitala w 1994 r. Operacja zakończyła się powodzeniem, ale bardziej skomplikowana niż oczekiwano, a jej kłopoty się nie skończyły.

Dbaylorbaby przypomina, że ​​odczuwała okropnie. Miała reakcję alergiczną na morfinę, którą otrzymała, a lekarze próbowali przeciwdziałać innym lekom. To sprawiło, że złe doświadczenie jeszcze gorzej. Właśnie miała poważną operację, a teraz miała do czynienia z bólem ostrej reakcji leku.

Po otrzymaniu większej liczby leków przeciwbólowych mogła spać przez kilka godzin. „Obudziłem się w środku nocy. Według zegara ściennego było to 2:45. Słyszałem, że ktoś mówi i zdałem sobie sprawę, że ktoś jest przy moim łóżku - mówi. „To była młoda kobieta o krótkich brązowych włosach i nosząca biały mundur personelu szpitala. Siedziała i czytała na głos z Biblii. Powiedziałem jej: „Jestem w porządku? Dlaczego jesteś tu ze mną?''

Kobieta odwiedzająca Dbaylorbaby przestała czytać, ale nie podglądała. „Po prostu powiedziała:„ Wysłano mnie tutaj, aby upewnić się, że wszystko będzie dobrze. Wszystko będzie dobrze. Teraz powinieneś odpocząć i wrócić do snu.„Zaczęła czytać ponownie, a ja odpłynąłem do snu."

Następnego ranka wyjaśniła swoje doświadczenie lekarzowi, który sprawdził i powiedziała, że ​​żaden personel nie odwiedził jej z dnia na dzień. Zapytała wszystkie pielęgniarki i nikt nie wiedział o tym goście.

„Do dziś” - mówi - wierzę, że tej nocy odwiedził mnie mój anioł stróża. Została wysłana, aby mnie pocieszyć i zapewnić, że nic mi nie będzie. Przypadkowo czas na zegar tej nocy, 2:45 a.M., to dokładny czas zarejestrowany w moim akcie urodzenia, że ​​się urodziłem!"

Uratowany przed beznadziejnością

Być może bardziej bolesne niż jakakolwiek kontuzja lub choroba to poczucie całkowitej beznadziejności-rozpacz duszy, która prowadzi do myśli o samobójstwie.

Dean s. doświadczył tego bólu, gdy przechodził rozwód w wieku 26 lat. Myśl o byciu oprócz jego dwóch młodych córek była prawie więcej niż mógł znieść. Ale pewnej nocy burzowej ciemności Dean otrzymał nową nadzieję.

W tym czasie pracował jako Derrickman na wiertarku. Tej nocy miał poważne przemyślenia o odebraniu życia, gdy patrzył z Derricka na 128 stóp.

„Moja rodzina i ja mamy silne przekonania w Jezusie, ale trudno było nie kontemplować samobójstwa” - wspomina Dean. „W najgorszej burzy, jaką kiedykolwiek widziałem, wspiąłem się na Derrick, aby zająć swoją pozycję, aby wyciągnąć fajkę z otworu."

Jego współpracownicy zachęcili go, aby nie wspinał się po Derrick, mówiąc, że wolą mieć przestoje niż ryzykować czyjeś życie. Dean zignorował to i zaczął się wspinać.

„Błyskawica błysnęła wokół mnie, grzmot rozkwitnie. Płakałem do Boga, żeby mnie zabrać. Gdybym nie mógł mieć mojej rodziny, nie chciałem żyć… ale nie mogłem odebrać sobie życia w samobójstwie. Bóg mnie oszczędził. Nie wiem, jak przeżyłem tej nocy, ale to zrobiłem.

„Kilka tygodni później kupiłem małą Biblię i udałem się na Peace River Hills, gdzie moja rodzina żyła tak długo. Usiadłem na jednym z zielonych wzgórz i zacząłem czytać. Miałem tak ciepłe uczucie, wchodząc we mnie, gdy słońce rozdzieliło się przez chmury i świeciło na mnie. Wokół mnie padało, ale byłem suchy i ciepły w moim małym miejscu na tym wzgórzu."

Dean mówi, że te momenty zmieniły jego życie na lepsze. Poznał swoją nową żonę i zakochał się. Założyli razem rodzinę, która obejmuje jego dwie córki. Mówi: „Dziękuję, Panie Jezus i aniołów, które wysłałeś tego dnia, aby dotknąć mojej duszy!"

Informacje o życiu od anioła

Niektórzy ludzie wierzą, że zanim się urodzimy, kiedy nasza świadomość lub duch mieszka w tym nieznanym miejscu, otrzymujemy informacje o życiu, w którym mamy się narodzić. Niektórzy twierdzą, że nawet wybieramy nasze życie.

Niewiele osób może twierdzić, że pamiętają to istnienie przed porodem, ale Gary mówi, że tak. W rzeczywistości, nawet w latach w średnim wieku, Gary mówi, że może przypomnieć sobie szczegóły rozmowy, którą prowadził z aniołem.

„Byłem bez ciała, ale zdałem sobie sprawę, że byłem w obszarze, który był zaciemniony, i byłem sam, z wyjątkiem istoty, która do mnie przemawiała” - mówi. „Byłem na dole konstrukcji typu schodowego i patrzyłem po schodach, ale nie widziałem, żeby ten rozmawia ze mną. Byłem bardzo ciepły i wygodny, ale świadomy i odczuwając niepokój tego, na co miałem rozpocząć.

„Ta istota przemawiał do mnie i podał mi krótki opis tego, jak moje życie będzie. Poprosiłem o więcej informacji, ale odmówiono. Zasadniczo powiedziano mi, że moje życie nie będzie ciężkim życiem, ale brakuje mu luksusów i że będę miał wielkie trudności w stosunkowo wczesnym wieku. Wygląda na to, że było kilka innych drobnych szczegółów, ale nie pamiętam go już tak wyraźnie, jak kiedyś, gdy byłem młodszy.

„Wygląda na to, że informacje były prawidłowe, ponieważ jestem teraz niepełnosprawny i mam złe zdrowie."

Anioł pielęgniarka

W 1998 r. U Luke zdiagnozowano raka kości w wieku ośmiu lat. Jak czasami zdarza się, zszedł z infekcją, co oznaczało, że musiał iść do szpitala. Był tam przez około dwa tygodnie i wtedy wydarzyło się coś niezwykłego.

Pewnego wieczoru matka Luke'a siedziała przy jego łóżku cicho modliła się, gdy spał. Pielęgniarka weszła do pokoju, aby sprawdzić temperaturę Luke'a, ale jego matka zauważyła coś raczej szczególnego o niej.

Pielęgniarka miała na sobie staromodny mundur tego rodzaju, który byłby powszechny 30 lat wcześniej, w latach 60. XX wieku. Pielęgniarka zauważyła, że ​​matka Łukasza miała Biblię u boku łóżka. Powiedziała, że ​​ona też jest chrześcijaninem, i powiedziała, że ​​będzie się modli za uzdrowienie Luke'a.

Rodzina Łukasza nigdy wcześniej nie widziała tej dziwnej pielęgniarki i nigdy więcej jej nie widzieli w pozostałym czasie Luke'a w szpitalu.

„Wyszedłem ze szpitala w pełni wyleczony z mojej infekcji” - mówi Luke, który miał 19 lat, kiedy opowiedział swoją historię. Co ciekawe, jest teraz całkowicie wolny od raka.

„Moja mama uważa, że ​​ta pielęgniarka mogła być aniołem opiekuńczym, by dać mamie trochę nadziei” - mówi Luke. „Gdyby nie była aniołem, dlaczego miałaby nosić staromodną odzież z lat 60. XX wieku?"

Piękny, dziwny ufo… lub anioł

Niektórzy badacze uważają, że może istnieć związek między UFO i obserwacjami aniołów. Mówią, że anioły i postacie niebiańskie napotkane w Biblii mogły być istotami pozaziemskimi.

Po swoim doświadczeniu w latach 80. z „najpiękniejszą rzeczą”, jaką kiedykolwiek widział, Lewis L. może się zgodzić z tą oceną.

To był sobotni poranek w Mariposa w Kalifornii, a Lewis musiał pracować tego dnia. Powietrze było świeżo po chłodnym deszczu poprzedniej nocy, a poranne niebo było jasne z kilkoma rozproszonymi chmurami.

„Wyruszyłem do mojego samochodu na tylnym parkingu kompleksu apartamentów, gdzie mieszkałem, kiedy zauważyłem, że ktoś klęczy obok mojego samochodu” - mówi Lewis. „Ta osoba mnie widziała i szybko wstała, trzymając łom."

Młody mężczyzna był oczywiście zaskoczony przerwą Lewisa i chociaż Lewis wyczuwał, że chłopiec nie ma nic dobrego, nie uderzył go jeszcze. Potem Lewis spojrzał przez okno pasażera swojego samochodu i zobaczył, że kolumna kierownicy została pozbawiona pokrywy. Uświadomił sobie, że młody mężczyzna próbuje ukraść swój samochód.

„Zapytałem go, co do diabła robi” - wspomina Lewis. „Dał mi kiepską historię o tym, że samochód jego przyjaciela został skradziony zeszłej nocy i że mój samochód wyglądał jak jego przyjaciel i tak dalej. Nie chciałem tego słyszeć. Powiedziałem mu, że zadzwonię na policję, co zrobiłem na telefonie komórkowym."

Lewis wybrał 911 i podał dyspozytorowi adres. Powiedział niedoszłego złodzieja, że ​​policja jest w drodze i ostrzegła go, żeby nie wychodził. Chłopiec powiedział, że poczekał na policję, ale Lewis mógł powiedzieć, że tylko czekał na odpowiedni moment, aby uciec.

„Gdyby to zrobił, nie zamierzałem go powstrzymać, ponieważ jego adrenalina pompowała i miał ten łom” - mówi Lewis.

Gdy Lewis grillował młodego mężczyznę, próbując go zatrzymać, zaczął zauważać trzy raczej duże chmury w formacji pojedynczej pliku, które były prawie nad głową.

„Wtedy to widziałem” - mówi. „Błyszczący obiekt wychodzący z pierwszej chmury i wchodzący do następnego, a następnie wychodzący z tego. Był błyszczący, jak jaskrawo wypolerowany chrom i porusza się z dobrą prędkością. Nie mogłem zrozumieć kształtu."

W tym czasie Lewis był tak rozproszony przez UFO, że punk widział swoją szansę i wystartował. Wtedy obiekt wszedł do ostatniej chmury. Stamtąd było to tylko otwarte niebo. „Kiedy się pojawiło, moje życie się zmieniło” - mówi Lewis.

„Wbrew bogactwu błękitnego nieba był srebrzystym kształtem, który wydawał się mieć ręce i nogi! Pięknie było patrzeć. Jednocześnie wyglądał na metalu. Wyglądał jak jakiś statek z dziwnym projektem. Najlepszym sposobem, w jaki mogę to opisać, jest to, że wyglądało to jak srebrne oprogramowanie w projektowaniu losowania dzieci Stickman. Był ogromny, poruszający się szybko i nie hałasował.

„Gdy popłynęło nad głową, niektóre kończyny poruszałyby! Zrobił kilka bułek, odzwierciedlając słońce w każdym kierunku - po prostu piękne… o mój Boże, Piękny!

„Gdy zaczęło się zniknąć od mojego widoku, nie miałem oddechu i z łzami spływającymi po policzkach. Miało na mnie tyle wpływu. Zacząłem myśleć, może tak wygląda anioł. Może nie!"

Pieniądze anioła

Istnieje wiele opowieści o ludziach otrzymujących bardzo potrzebne pieniądze z tajemniczych, nieznanych źródeł. Ellie ma taką historię, którą wspomina od lata stycznia 1994 roku, kiedy mieszkała w Melbourne w Australii.

Było późne popołudnie, a Ellie na zewnątrz zbierała rodzinną pranie z sznurka. Był nagły, niewielki willy-willid-an australijski termin na wirujący wiatrowy lejek pyłu i liści.

„Gdy mnie przebiegło, zobaczyłem coś niebieskiego wiru na środku pyłu i liści i udało mi się to złapać” - mówi. „Byłem zaskoczony i bardzo zadowolony, że to notatka o wartości 10 USD!"

Kilka dni później Ellie była z tyłu podwórza, sprawdzając swoje pomidory ogrodowe, kiedy zauważyła coś leżącego na trawie. Była zdumiona, że ​​była to notatka o wartości 20 USD. Niedługo potem, w innej części ogrodu, znalazła notatkę w wysokości 5 USD, a kolejna notatka o wartości 20 USD położona wśród liści lilii.

„Do tego czasu opowiedziałam mojej rodzinie o„ aniołach ” - mówi nam. „Żaden z nich nie włożył tam pieniędzy, nie z możliwością wysadzenia w często silnym wiatrze lata. Wszystko było cicho przez kilka dni, potem jeden z moich synów przyszedł z uśmiechem ucha do ucha i notatką 20 USD, którą właśnie znalazł na szczycie sterty kompostowej!"

Większość z nas powiedziałaby, że to wcale nie były „pieniądze anioła”, ale pieniądze, które ktoś stracił, który po prostu wysadził na podwórku Ellie. Ale Ellie nie jest do końca przekonana o tym wyjaśnieniu. To dlatego, że tydzień później miała kolejny niesamowity znalezisko-ten czas W jej dom.

„Sprzątałem pod łóżkiem i wyciągnąłem parę kapci, a tam w paleniu jednego, jak mała nuta łaski, była 50-centową monetą!"

Popchnięty przez anioła

W 1980 roku Deb była samotną matką z dwoma niemowlętami mieszkającymi w hrabstwie San Bernardino w Kalifornii. Od czasu do czasu potrzebowała niezawodnych opiekunów.

Na szczęście jej rodzice mieszkali zaledwie około 30 mil stąd w Alta Loma. Deb zwykle zrzuciła dzieci w domu jej rodziców, rób to, co musiała zrobić, a potem odbierać je wieczorem.

Pewnej nocy Deb odzyskała swoje dzieci z miejsca rodziców i wracał do domu. Było stosunkowo późno, około 11:30 p.M. Deb prowadził jej „stary blachy.„Wśród wielu niedoborów samochodu wskaźnik gazu został zepsuty, co wymaga od zgadywania, kiedy stara rzecz potrzebuje paliwa. Czasami jej zgadywanie było wyłączone.

„W połowie domu samochód zaczął się putterować”, wspomina Deb ”i zdałem sobie sprawę, że jestem pusty. Zjechałem pierwszą rampę, jaką mogłem, i zdarzyło się to, że był to lekko pod górę. Niemal na szczycie wyjścia mój samochód zmarł i nie było absolutnie nic oprócz pustych pól i odległych świateł na przystanku ciężarówki około ćwierć mili w dół drogi.

Bez samochodów w zasięgu wzroku, Deb nie wiedział, co robić. Dzieci spały i spacerowały mile, niosąc dwoje dzieci w środku nocy. To było przed telefonami komórkowymi, więc nie mogła zadzwonić o pomoc.

„Położyłem głowę na kierownicy, mówiąc krótką i spanikowaną modlitwę” - mówi. „Nawet nie skończyłem, kiedy usłyszałem kilka kranów na moim oknie."

Kiedy podniosła wzrok, widziała, jak stojący tam młody mężczyzna, który szacuje się, że ma około 21 lat. Walił ją, żeby zjechała jej okno. „Pamiętam, że byłem zaskoczony - mówi Deb,„ ale nawet nie bałem się, chociaż normalnie byłbym przerażony."

Młody mężczyzna był ubrany dobrze i miał słaby zapach mydła. Nie zapytał, czy potrzebuje pomocy. Zamiast tego powiedział jej, żeby postawiła samochód w neutralnym i pomógł jej przez ostatnie, małe wzgórze w kierunku miejsca, w którym mogła dostać gaz.

„Podziękowałem mu i postępowałem zgodnie z jego instrukcjami. Samochód zaczął się poruszać. Kierowałem go w kierunku światła zatrzymania ciężarówki i odwróciłem się, by krzyczeć „dziękuję”, mówi Deb.

„Był taki miły! Mój samochód poruszał się, ale młody człowiek nie był w zasięgu wzroku. To znaczy, ten obszar był całkowicie odległy. Nie było absolutnie nigdzie, że mógłby odejść tak szybko, nawet gdyby było gdzieś do zrobienia. Nawet nie wiem, skąd przybył na początku."

Samochód Deb nadal spływał ze wzgórza, aż dotarł do przystanku ciężarówki. Była w stanie zdobyć potrzebny gaz, a dzieci pozostały zasypiające.

„Zawsze ufałem Bogu, że się nami opiekuje, ale wielokrotnie powiązałem tę historię z moimi dziećmi, które mają teraz 30 i 32.

„Zawsze myślałem, że to tak niesamowite, że wysłano nam kogoś, komu ufam instynktownie bez pytania. Od tego incydentu uwierzyłem, że prawdopodobnie spotykamy aniołów przez cały czas i uważamy za coś oczywistego, kim naprawdę są. Myślę, że są one we wszystkich kształtach i rozmiarach, młodych i starszych… a czasem, kiedy najmniej się ich spodziewamy."

Ostrzeżenia o wypadku

Czy nasza przyszła jest predestanowana i w ten sposób wróżki i prorocy mogą zobaczyć przyszłość? Lub jest przyszłość tylko zestawem możliwości, ścieżką, którą mogą zostać zmienione przez nasze działania?

Czytelnik z nazwą użytkownika Hfen pisze o tym, jak otrzymała dwa osobne i niezwykłe ostrzeżenia o możliwym incydencie w przyszłości. Mogli uratować jej życie.

Pewnej nocy, około czwartej rano, siostra Hfen zadzwoniła do niej. Jej głos drżał i prawie płakała. Odkąd jej siostra mieszkała w całym kraju i było tak wcześnie, Hfen oczywiście się martwił.

„Powiedziała mi, że ma wizję, że jestem w wypadku samochodowym. Nie powiedziała, czy zostałem w tym zabity, ale dźwięk jej głosu sprawiła, że ​​pomyślałem, że w to uwierzyła, ale bała się mi powiedzieć - pisze Hfen. „Powiedziała mi, żebym się modlił i powiedziała, że ​​będzie się za mnie modlić. Powiedziała mi, żebym był ostrożny, zabrać kolejną drogę do pracy - wszystko, co mogłem zrobić. Powiedziałem jej, że jej uwierzyłem, zadzwonię do naszej matki i poprosię, aby modliła się z nami."

Kiedy Hfen wyjechała do pracy, była „przerażona, ale wzmocniona w duchu.„Pracowała w szpitalu i miała pacjentów do zajęcia się. Gdy wychodziła z pokoju, został wezwany przez dżentelmena na wózku inwalidzkim.

„Poszedłem do niego, spodziewając się, że ma skargę przeciwko szpitalowi. Powiedział mi, że Bóg przekazał mu przesłanie, że będę w wypadku samochodowym! Powiedział, że ktoś, kto nie zwraca uwagi, uderzy mnie. Byłem tak zszokowany, że prawie zemdlałem. Powiedział, że będzie się za mnie modli i że Bóg mnie kocha.

„Czułem się słaby w kolanach, gdy wychodziłem z szpitala. Jechałem jak mała starsza pani, gdy obserwowałem każde skrzyżowanie, znak stop i zatrzymaj światło. Kiedy wróciłem do domu, zadzwoniłem do mamy i siostry i powiedziałem im, że wszystko w porządku."

Dokumenty lotnicze

Uratowany związek może być równie ważny jak uratowane życie. Czytelnik nazywający siebie Smigenk opowiada o tym, jak mały „cud” mógł uratować jej niespokojne małżeństwo.

W tym czasie starała się naprawić swój skalisty związek z mężem. Zaplanowała długi, romantyczny weekend na Bermudach. Kiedy wszystko zaczęło się nie tak, wydawało się, że jej plany były zrujnowane… dopóki „los” nie będzie interweniował.

Mąż Smigenka niechętnie wyjechał na wycieczkę. Kiedy przybyli do Filadelfii, zostali powiadomieni, że pogoda powoduje cofanie samolotów, więc przez pewien czas utknęły w wzorcu trzymania.

Zanim wylądowali, ich lot na Bermuda na pokład. Jak doświadczyło wielu pasażerów, była to szalona deska na następną bramę. Byli zdruzgotani, gdy stwierdzili, że drzwi bramy właśnie się zamykają, kiedy przybyli. Asystent powiedział im, że mogą dostać się na Bermudy, ale wymagałoby to dwóch kolejnych lotów i dodatkowych 10 godzin.

„Mój mąż powiedział:„ To wszystko. Nie znosiłem już tego ”i zacząłem wychodzić z okolicy i po prostu wiedziałem o małżeństwie. Byłem naprawdę zdruzgotany - wspomina Smigenk.

„Gdy mój mąż odszedł, towarzysz widziałem na blacie (i przysięgam, że nie było tam, kiedy się zameldowaliśmy) pakiet. Była oczywiście zdenerwowana, że ​​wciąż tam była. Okazało się to pakietem papierów do lądowania, który pilot musieć mieć na pokładzie, aby wylądować w innym kraju.

„Szybko zadzwoniła do samolotu, aby wrócić. Samolot był na pasie startowym, gotowy, aby zacząć zasilać silniki. Wrócił do bramy dla dokumentów i pozwolili nam (i innym)."

Smigenk mówi, że czas z mężem na Bermudach był cudowny. Byli w stanie rozwiązać problemy, które mieli i pozostać razem. Chociaż od tego czasu przeszli ciężkie czasy, zawsze pamiętają ten moment na lotnisku.

„Czułem się, jakby mój świat się upadł i otrzymał cud, który pomógł nam utrzymać razem małżeństwo i rodzinę."