10 najlepszych albumów z 1980 roku

10 najlepszych albumów z 1980 roku

W 1980 r. Niektóre z tych albumów powoli zbudowały swoją reputację na przestrzeni lat jako niemal kultowych ulubionych, podczas gdy inne czerpały natychmiastowe krytyczne i komercyjne uznanie po wydaniu. Wszystkie były istotnymi zapisami tamtych czasów. Nie prezentowane w żadnej kolejności, oto spojrzenie na najlepsze albumy pop/rock, które wywarły znaczący odsetek ich ogromnego wpływu kulturowego w 1980 roku.

01 z 10

AC/DC - „Powrót w czerni”

Zdjęcie okładki albumu dzięki uprzejmości Sony

Jako jeden z najlepiej sprzedających się albumów wszechczasów, ta płyta osiągnęła legendarny status dzięki swojej ogromnej, trwałej popularności. Jednak niezwykła ilość wytrwałości wyświetlanej przez AC/DC w celu powrotu tak szybko do studia po przedwczesnej śmierci frontmana Bon Scott może być naprawdę niesamowitym aspektem tego wydania, wspomaganego przez jego uzasadnioną reputację jako arcydzieło twardego rocka. Brian Johnson może być zwykłym cieniem Scotta jako wokalisty, jak i frontmana, ale pisanie piosenek i gitary Angus Young pozostają tak solidne jak zawsze od początku do końca tego klasycznego.

02 z 10

Dywizja Joy - „bliżej”

Zdjęcie okładki albumu dzięki uprzejmości Qwest/Wea

Choć jest daleki od jednego z najbardziej słuchających albumów z lat 80. Nieżyjący Ian Curtis śpiewa tak, jakby każdy utwór był pogrzebem (co jest właściwie), a zespół tworzy trującą mieszankę elektroniki i gitar kątowych, których żaden artystów nie powtórzył, ponieważ bez względu na to, jak bardzo się próbowali. Chociaż zespół nie był już przed wydaniem albumu (w wyniku samobójstwa Curtisa z 18 maja), bardzo krótkie życie Joy Division stworzyło intensywną pracę i trwałe dziedzictwo.

03 z 10

Pretendenci - „pretenders”

Zdjęcie okładki albumu dzięki uprzejmości Sire

Utopni byli bardziej prawdziwym zespołem rockowym niż być może jakikolwiek nowy artysta, który pojawił się w latach 80. Oznacza to, że każdy członek oferował uderzający, niezależny wkład, który pomógł stworzyć imponującą całość, która była znacznie więcej niż suma części grupy. Podczas gdy legendarna Chrissie Hynde miała już rolę głównego autora piosenek, gitarzysta James Honeyman-Scott był bardzo odpowiedzialny za postrzępiony, ale precyzyjny atak zespołu. „Precious”, „Tatuaż z miłością” i „Mystery Achievement” nawet nie wydali wydania największych hitów zespołu, co wskazuje, jak solidny jest ten album od początku do końca.

04 z 10

Bruce Springsteen - „The River”

Zdjęcie okładki albumu dzięki uprzejmości Columbia

Choć całkowicie izolowane od trendów z lat 80., to podwójne album arcydzieło niewątpliwie reprezentuje jedną z najlepszych muzyki wydanej w latach 80. lub w dowolnym okresie ery rockowej. Konsekwentna jakość albumów Bruce'a Springsteena zawsze sprawia, że ​​są kandydatami na najlepsze listy, ale ta płyta jest szczególnie Tour de Force. Niezależnie od tego, czy poprzez romantyczne, jeśli melancholijna tęsknota tytułowego utworu, napiętą rodzinną dynamikę „Day Independence”, czy rosnący optymizm „Out in the Street”, Springsteen tworzy żywe portrety walk i triumfów w niebieskich kołnierzykach z jego długiej i piętrowej kariery.

05 z 10

Policja - „Zenyatta Mondatta”

Zdjęcie okładki albumu dzięki uprzejmości A&M

Jeden z nielicznych występów z lat 80. na wydanie muzyki na poziomie albumu tak poważnie jak na jednym poziomie, policja stanowi jeden z niekwestionowanych liderów Rock, pomimo okrutnie krótkiego okresu życia zespołu. Ten album zdecydowanie reprezentował swój przełom, dostarczając migoczące popowe single, takie jak „Don't Stand So Close to Me” i „De Do Do, de da da da”, a także solidne, wpływowe utwory albumu, takie jak „Driven to Tears” i „Kanary w węgla.„Co więcej, album został prawdopodobnie rzucony do wydania, aby zaspokoić rosnące zapotrzebowanie na policję w trasie, co sprawia, że ​​płyta jest jeszcze bardziej imponująca.

06 z 10

Dead Kennedys - „świeże owoce do gnijących warzyw”

Zdjęcie z okładki albumu dzięki uprzejmości alternatywnych macków

Dobrą rzeczą w ocenianiu albumów jest w ogóle nie poleganie na wydajności wykresów lub popularności głównego nurtu, ponieważ wpływ pełnej długości można najlepiej ocenić poprzez wpływ i moc pozostania. Ale tak naprawdę nie ma znaczenia, jakie kryteria są wykorzystywane do rozważenia tego albumu, genialnego, genialnego debiut. Gryzący atak wokalny i dźwiękowy Jello Biafra & Co. Być może wydawało się wówczas ekstremalne, ale konsekwentnie wysokiej jakości pisanie piosenek i odtwarzanie sprawiają, że to wydanie jest jednym z najlepszych z obszaru rockowego, na bok.

07 z 10

Clash - „London Calling”

Zdjęcie okładki albumu dzięki uprzejmości Sony

Chociaż prawdą jest, że wydanie podwójnego albumu zakłada wydanie znaczenia, takie ambicje nie robi znaczenia, czy muzyka nie podtrzymuje doskonałości. Dobrze zatem, że starcie skorzystało z okazji, aby nagrać jeden z najlepszych albumów rocka, uwalniając mnóstwo klasyków, które mocno kroczą w szeregu muzycznych stylów. Zespół już ugruntowana, rewolucyjna polityka z pewnością dąży do takich klasyków, jak „London Calling” i „Hiszpańskie bomby”, ale zadziwiające poziomy osobistej i politycznej intymności na takich utworach jak „Death or Glory” i „Zagubione w supermarkecie „Zachowują szczęki.

08 z 10

Pink Floyd - Ściana'

Zdjęcie okładki albumu dzięki uprzejmości Capitol

Choć może to być rozległe, i podyktowane przez Megalomania Rogera Watersa. I tak naprawdę, jedynym powodem, dla którego niektórzy mogą nie zobaczyć tej prawdy, jest to, że prawie wszyscy przeszliśmy przez znaczną fazę Pink Floyd, która mogła uczynić ten album w stanie całkowitej przesady. Niemniej jednak utwory takie jak „Mother”, „Hej you” i „wygodnie odrętwiały” trwają jako nawiedzające klaustrofobiczne klasyki, które spoglądają w gęste pisanie piosenek Davida Gilmoura i szybującą gitarę Davida Gilmoura.

09 z 10

Królowa - „Gra”

Zdjęcie okładki albumu dzięki uprzejmości Hollywood Records

Cokolwiek można pomyśleć o ekscesach Queen z lat 70., że wysoce płodny i niezapomniany brytyjski zespół rockowy spotkał nadejście lat 80. z najbardziej eklektycznym wysiłkiem. W końcu, ile pasm każdej epoki mogło równie przekonujące przemierzać przestrzeń między jego dwoma. 1 pop singles z tej płyty - cudownie uproszczony hymn disco „Another One Beins the Dust” i genialna rockabilly „Crazy Little Thing Calling Love”? Ale taka zawsze była majestat nie tylko wyjątkowo utalentowany Freddie Mercury, ale także pozostałych trzech, często niedocenianych członków tego kwartetu.

10 z 10

X - „Los Angeles”

Zdjęcie okładki albumu dzięki uprzejmości Rhino/Wea

Nie szukaj dalej niż ten debiutancki album z podpisu Punk/Roots Rock Band, aby uzyskać dowody trwałego wpływu punkowej sceny punkowej w Południowej Kalifornii. Nieco niesprawiedliwie szufladowani jako punk artyści, kwartet czerpał z różnych wpływów i inspiracji, zwłaszcza gitarę Rockabilly, tak wysublicącą przez Billy Zoom, a także tradycje Folk, Country i Songer-autor. „Twój telefon jest nieobecny, ale nie jesteś” i „Johnny Hit and Run Paule” są niezaprzeczalne w swojej niezachwianej natychmiastowości i czystej energii. Ale to dopiero początek blasku tego płyty.