Wywiad Zooey Deschanel mówi o „elfie”
- 4522
- 1359
- Żaneta Urbanowicz
Talenty wokalne Zooeya Deschanel są dziś znane, biorąc pod uwagę jej udaną karierę nagrań nagradzaną Grammy, ale pierwsza ekspozycja wielu do śpiewania gwiazdy telewizji Nowa dziewczyna był w filmie z 2003 roku Elf. Jako zainteresowanie miłością Buddy The Elf (Will Ferrell), Deschanel pokazuje swoje słodko brzmiące umiejętności wokalne. Jeszcze kilkanaście lat później wieloletni świąteczny klasyk pozostaje najpopularniejszym filmem aktorki.
W Elf Deschanel występuje jako Jovie, sprzedawca domów towarowych, którego świąteczny duch prawie odparował. Późno na rachunkach i pracowanie nad niewdzięczną pracą, nie dopiero Buddy i jego nieokiełznany entuzjazm dla wszystkich rzeczy, Boże Narodzenie, odkrywa coś, co stawia ją w bardziej wesołym duchu.
W 2003 roku Deschanel rozmawiał o.Com o jej pracy w tej rodzinnej komedii ujawniła swoją miłość do sezonu wakacyjnego i jak to było na planie z Willem Ferrell i reżyserem Jonem Favreau.
Kiedy dostałeś scenariusz i wymagało to śpiewania, w ogóle cię przestraszyło?
Nie, śpiewałem na zawsze. Zacząłem robić muzyki. Myślę, że to był jeden z powodów, dla których dali mi rolę, ponieważ śpiewałem.
Kiedy nauczyłeś się śpiewać?
Nauczyłem się śpiewać, kiedy byłem bardzo mały, ale biorę lekcje głosu, odkąd skończyłem 11 lat. To 12 lat, ponad połowa mojego życia. Nie pamiętam nawet, kiedy zacząłem śpiewać po raz pierwszy.
Kiedy nagrałeś „Baby, to zimno na zewnątrz” z Leonem Redbone, zapisałeś go z nim w studio?
Zrobiłem. On jest fajnym facetem. Miałem jedną z jego płyt, kiedy byłem dzieckiem, którego cały czas słuchałem. Kochałem go i zawsze byłem jego fanem. Naprawdę fajnie było go poznać. Nagrał swoją część później. Najpierw nagrałem swoją część. Właściwie nie słyszałem gotowej wersji. Był tam, a jego producent był tam. Było naprawdę zabawnie. Zajęło to tylko kilka godzin. Właśnie weszliśmy i położyliśmy torby. To było wspaniałe. Wykonał głos bałwana. Pamiętam, kiedy Jon Favreau, na początku filmowania, mówił o tym, że Leon zrobił muzykę!„Kiedy dowiedziałem się, że muszę z nim nagrywać duet, to było naprawdę ekscytujące.
Jakie było Boże Narodzenie dorastanie?
To było okropne (śmiech). Nie, żartuję. Właściwie to było najlepsze. Właśnie oglądałem wideo z siebie, gdy miałem sześć lat, otwierając prezenty, mój Boże. Uwielbiam Boże Narodzenie i naprawdę zacząłem do tego ducha - zwykle na początku roku. Może czerwiec, lipiec, być może w maju lub kwietnia, zacząłbym mówić o tym, co zrobilibyśmy w Boże Narodzenie.
Czy masz ulubione filmy świąteczne?
lubię To jest cudowne życie, To mój ulubiony. Kocham Cud na 34th Street, ten stary. I lubię Świąteczna historia. Jak mogłeś nie? Kiedy byłem dzieckiem, było to 24 godziny na dobę przez wszystkie Boże Narodzenie. Obudziłbyś się rano i była to pętla Świąteczna historia. Dosłownie była stacja, która właśnie pokazała Świąteczna historia.
Jak to było współpracować z Willem Ferrell? Czy rozśmieszał cię za każdym razem, gdy kręciłeś?
Nie, bo wtedy nigdy nie dostalibyśmy niczego i prawdopodobnie by mnie zwolnili. Zdecydowanie było to wyzwanie, aby się nie śmiać. Wspaniale było z nim pracować. Jest najmilszym facetem na świecie.
Jaka była twoja ulubiona scena do sfilmowania?
Było fajnie, kiedy byliśmy w domu towarowym, ponieważ wszędzie były wszystkie te dziwne zabawki - gitary małe dzieci, małe pluszowe zwierzęta i po prostu dziwne rzeczy. Bawiliśmy się tam.
Czy możesz porozmawiać o swojej postaci? Powinna być nowojorczykiem, który nie ma dużo świątecznego ducha.
Wygląda na to, że Nowy Jork jest naprawdę świątecznym miejscem. Ludzie idą ulicą i zachowują się, jakby ich to nie obchodziło, ale myślę, że w głębi duszy Nowojorczycy naprawdę dbają o Boże Narodzenie. Nowy Jork jest o wiele bardziej świąteczny niż LA. LA nie jest zimne, nie ma gigantycznej choinki i nikt nie jest łyżru. Musisz jechać na lodowisko, aby iść na łyżwa.
Gram z zmęczonego New Yorkera. Trudno jest być w świątecznym duchu, kiedy twoja woda została odcięta i nękana przez gigantyczną elf. Musisz podjąć upokarzającą pracę, aby zakończyć się.
Czy dorastałeś, wierząc w Świętego Mikołaja i elfów?
Czy kiedykolwiek! Tak - nie wiem o elfach. Nie myślałem dużo o elfach, ponieważ próbowałem myśleć o odpowiedzialnym człowieku, który miał mi przynieść prezenty. Wierzyłem w Świętego Mikołaja, dopóki nie miałem 14 lat. [Wierzyłem], że bardziej prawdopodobne jest, że dostanę lepsze prezenty, bez względu na to, czy istnieje Święty Mikołaj, czy nie, jeśli mówię, że wierzę w Świętego Mikołaja. Wtedy, jeśli moi rodzice myślą, że tak, to dadzą mi dwa zestawy prezentów. Wtedy, jeśli Święty Mikołaj naprawdę istnieje, to doceni moje wsparcie.
Dlaczego ważne jest, aby dzieci wierzyły w Świętego Mikołaja?
Nie wiem, czy to ważne, ale miło jest być dzieckiem, kiedy jesteś dzieckiem, wiesz? Miło jest udawać. To fajna historia i jest w pewnym sensie przedstawiciela dzieciństwa. To coś, w co wierzy wiele dzieci - większość dzieci wierzy w Świętego Mikołaja - i jest to w pewnym sensie reprezentatywne pozwalające dzieciom być dziećmi i nie mieć dzieci dorosłych, zanim będą gotowe.
Nad czym teraz pracujesz?
Mam film o nazwie Pochwała wychodząc w przyszłym roku. To niezależny film. To komedia - mroczna komedia. Wtedy mam kolejny film, który Will również zadzwoni Zima że zacznę za około miesiąc.
Czy to komedia?
Nie, to dramat.
Czy pracujesz bez przerwy?
Pod koniec roku zrobię trzy filmy. To całkiem niezłe. To ponad pół roku. Jako aktor chcesz w domu, co stanowi pół roku pracy i pół roku w domu.
Pod redakcją Christophera McKittricka