Kiedy duchy atakują

Kiedy duchy atakują

W Hollywood Ghost Stories duchy są prawie zawsze wrogie. W celach dramatycznych mściwe duchy zamierzają wyrządzić krzywdę żyjącym, albo atakując ich fizycznie, albo tak bardzo ich przerażając, że chcą wyskoczyć przez okno.

Rzeczywistość jest taka, że ​​zjawiska duchów i nawiedzające są nieszkodliwe… w większości. Pozostały nawiedzanie - takie, które wydają się być nagrań w środowisku - po prostu się odtwarzaj. Prawdziwe duchy, czyli inteligentne nawiedzające, są albo ci, którzy przejawiają się przekazanie wiadomości, albo są podmiotami uwięzionymi, które mogą nie wiedzieć, że nie żyją. Jednak bardzo rzadko atakują ludzi.

Istnieją słynne przypadki lub ataki fizyczne, w szczególności nawiedzanie czarownicy i istota, która dręczyła Esther Cox w Amherst, Nova Scotia. Ale są one zwykle klasyfikowane jako zjawiska poltergeistyczne, które prawdopodobnie wynikają z podświadomości osoby lub osób zaangażowanych.

Podobnie jak duchy mogą atakować? Rozważ następujące przypadki:

Uderzony przez ducha

Jak chciałbyś, aby wzbudzić się ze snu? „Pewnej nocy obudziło mnie gwałtowne uderzenie po lewej stronie mojej twarzy”, mówi Aliszabeth - „jak [z] czyjąś otwartą ręką.„Aliszabeth początkowo myślała, że ​​to jej siostra„ dowcipnster ”, ale potem zobaczyła, że ​​była to 1:27 a.M., a jej siostra spała w innym pokoju. A atak się nie skończył. „Czułem, że tak bardzo ciągnąłem włosy, że szarpało mi głowę. Potem mój kołdak zaczął być ściągany, a przynajmniej czuł się na to, żeby to było.„Aliszabeth chciał krzyczeć, ale czuł się sparaliżowany. Duch najwyraźniej chciał jej uwagi. Aliszabeth usłyszał wtedy głos kobiety mówi: „Posłuchaj mnie… posłuchaj mnie…”, a prośby zniknęły w ciemności.

Paskudny mały duch

Mary Ann a. Poczuła również uderzenie upiornej ręki w 2005 roku w domu jej ciotki w Batangas na Filipinach. Jej atak był poprzedzony widokiem domniemanego napastnika. Mary Ann relaksowała się na huśtawce ciotki, gdy zobaczyła małą dziewczynkę w czerwonej sukience, zerkającej ze drzwi frontowych ciotki, a kiedy maluch zdał sobie sprawę, że Mary Ann ją widziała. Mary Ann założyła, że ​​to dziecko gościa, ale kiedy sprawdziła, nie było nikogo w domu oprócz jej ciotki i śpiącego dziecka ciotki, które nie miało na czerwono.

Mary Ann odrzuciła ten incydent jako jej wyobraźnia i wróciła na huśtawkę na popołudniową drzemkę. „Wyczerpanie plus chłodny wiatr wysyła mnie w głęboki sen”, mówi, „tylko po to, aby obudzić się twardym uderzeniem z małej ręki. Gdy otworzyłem oczy, spodziewałem się, że zobaczyłem dziecko mojej ciotki. Byłem zszokowany, że nie znalazłem ze mną nikogo!"

Zepchnął schody

Zakleżenie to jedno, a odepchnięcie schodów, w których można złamać szyję, to zupełnie inna. Jednak tak się stało z Melanie S. W 1982 roku w restauracji dżentelmena Jima (obecnie Ashley's of Rockledge) w Rockledge na Florydzie. Restauracja miała reputację prześladowanej przez ducha kobiety, która została zamordowana na pobliskich torach kolejowych w latach dwudziestych. Melanie była tam na podwójnej randce z przyjaciółmi i miała nadzieję, że zobaczy coś innego. „Widziliśmy lampę nad barem sałatkowym kołyszącym się nieustannie przez całą noc” - mówi. „Więc byliśmy zadowoleni i czuliśmy, że otrzymaliśmy wartość naszych pieniędzy."

Melanie wkrótce otrzymała więcej niż wartość jej pieniędzy. „Gdy przygotowywaliśmy się do zejścia ze schodów, powiedziałem moją randkę, żeby się przede mną, ponieważ byłem znany z Klutz i nie chciałem spadać ze schodów” - mówi Melanie. „Więc wszyscy dostali przede mną. Wszyscy żartowaliśmy o duchu i czuliśmy się dość rozbrzmieni. Gdy schodziliśmy po schodach, poczułem ogromny wkładek do moich pleców i upadłem ze schodów, moi cudowni towarzysze odsuwając.„Patrząc wstecz po schodach, Melanie wyraźnie widziała, że ​​nie było nikogo za nią, który mógł ją popchnąć… nikt nie żył, to znaczy.

Wycierający duch

Cassie ur. miał także nieprzyjemne doświadczenie na schodach. Ona i jej mąż odwiedzili dom jego starszego brata podczas świąt Bożego Narodzenia. Jej teściowa ostrzegła ją, że dom jest nawiedzony, czego nie miała nic przeciwko, ponieważ była wcześniej w nawiedzonych domach. Ale potem ujawnił, że Duch lubił popychać ludzi po schodach!

Rzeczywiście, duch nie zawiódł. „Zszedłem po schodach, żeby szukać męża, kiedy nagle poczułem, że ktoś wypchnął mnie spode mnie. Skończyło się na upadku pierwszych czterech schodów - mówi Cassie. „Wszyscy ruszyli, aby upewnić się, że wszystko w porządku. Zapytali mnie, co się stało, i powiedziałem."

Zemsta Charliego Hartwella

Tak rzadkie, jak ataki duchów, popchnięcie na schody jest jednym z najczęstszych wydarzeń, a wiele osób informuje również o uduszeniu. Zwykle dzieje się to w nocy. Char donosi, że stało się to z jego ojcem, kiedy mieszkali w domu w Pepperell w stanie Massachusetts - miejsce, które od dawna uważali za nawiedzone. Rodzina czuła, że ​​to duch starego Charliego Hartwella, rolnika, który kiedyś mieszkał na posesji i zmarł w pożarze.

Rodzina miała wiele dziwnych incydentów: niewyjaśnione uderzenie w ściany i drzwi; Telewizory, radia i światła same i wyłączane; Brak narzędzi, a następnie ponowne ponowne; przesuwane drzwi otwierają się same, aby wypuścić psa; światła w stodole, gdzie nie ma prądu; i więcej.

„Nasz duch Charlie z jakiegoś powodu lubił przestraszyć moją siostrę i naprawdę nie lubił mojego taty” - mówi Char. „Pewnego razu spał i powiedział, że czuje coś na nim, a potem zaczęło go udusić! Mój tata nie mógł wstać i zaczął płakać, ponieważ był tak przestraszony. Trzymał się na krzyżu, który miał na sobie, i zaczął się modlić, a potem zniknął."

Cień w gospodzie

Roger miał bliskie wezwanie z osobą cienia, która według niego próbuje go zaatakować - i to było w połowie popołudnia! W 1967 roku Roger był studentem pracującym na lato w dużym motelu w Downingtown w Pensylwanii. Roger mieszkał z kilkoma innymi pracownikami w starym kamiennym domu kilka kilometrów w dół drogi, gdzie rzekomo miało miejsce brutalne morderstwo.

To było jasne, słoneczne sobotnie popołudnie, kiedy Roger był w jego sypialni, próbując szybko się zdrzemnąć. „Wyraźnie pamiętam wydarzenia” - mówi Roger. „Spojrzałem na swój zegar i było to 1 P.M. Kiedy leżałem na łóżku i zamknąłem oczy. Natychmiast byłem zarumieniony z ekstremalnym strachem, gdy otworzyłem oczy. Potem, poza ścianą, w ten jasny i słoneczny dzień, przyszedł czarny cień z wyciągniętymi w stronę ramionami ramionami. Jego kształt zmienił się lekko, gdy opuścił ścianę i dryfował w stronę. To był pełny tułów o wysokości około sześciu stóp. Wypowiedziałem oddech i ponownie zamknąłem oczy na chwilę. Otworzyłem je ponownie i wciąż dryfowało w kierunku mnie, ramiona wyciągnęły! Byłem sparaliżowany strachem i dałem kolejny i głośniejszy westchnienie. Przyszło w odległości trzech do czterech stóp ode mnie… a następnie rozproszone."

Śmiejący się napastnik

Czytelnik używający nazwy HauntedMichigan informuje również o ataku osoby cienia, która miała miejsce w 2008 roku w kasynie w Michigan. Zatrzymała się w hotelu kasynowym z dwójką małych dzieci, bratem i jego żoną. „Obudziłem się około 3:30 rano do odczucia presji po mojej stronie, w pewnym sensie popychając mnie” - mówi. „Myślałem, że to może być jedna z moich córek, która mnie popychała. Wyciągnąłem rękę, aby spróbować odepchnąć wszystko, co było na mnie. Czułem coś znaczącego, ale zdecydowanie nie jedno z moich dzieci.

„Zacząłem się bać. Leżałem na boku, więc odwróciłem głowę na prawe ramię, aby zobaczyć, co było na mnie. Widziałem duży, ciemny lejek bez znaczącego kształtu. Słyszałem kpiący śmiech. Walczyłem bezskutecznie. Postanowiłem poinformować istota, że ​​powinni mnie wysiąść w imię Jezusa Chrystusa. Lej nagle uderzył w sufit i zniknął."

Pobicie

Co jest bardziej przerażające niż atakowanie przez jakiś niewidzialny byt? Jedno z twoich dzieci atakowane przez jakąś niewidzialną byt. Tak stało się kilka lat temu, według Yolandy, która mieszkała z czwórką dzieci w zwykłym domu z czterema sypialniami w Germantown w Pensylwanii. Pewnej nocy, jak około 10:30, Yolanda była w domu tylko ze swoją 14-letnią córką, Tiffany, która spała na zapleczu. „Poszedłem do łazienki i wychodziłem z tego, że jej drzwi trochę się pękają” - mówi Yolanda. „Nie zwróciłem się do umysłu, wróciłem do mojej sypialni i zrelaksowałem się, dopóki nie zaskoczyły mnie jej drzwi głośno uderzające. Dwukrotnie krzyknąłem i nie otrzymałem odpowiedzi."

Potem zaczął się horror. „Zanim zdążyłem wstać z łóżka, usłyszałem, jak krzyczy:„ Zejdź ze mnie!„Wpadłem do jej pokoju, by znaleźć ją w ciemności, drżąc i drżąc. Zapytałem ją, co się stało, a ona powiedziała, że ​​ktoś ją bije. Miała zadrapania na ramionach. Wiedziałem, że nikogo nie ma w domu oprócz nas."

Yolanda wkrótce wyprowadziła rodzinę z tego domu - miejsce, w którym później dowiedziała się, gdzie pięć osób przedawkowało narkotyki w tym zapleczu.