Żarty z korpusu morskiego
- 1451
- 438
- Ksawera Gołębiewski
W wojsku istnieje przyjazna rywaliza. Jednak żarty o każdej z usług przez każdy inny oddział są tak powszechne, jak chrząknięcie, wyśmiewanie się z POG (ludzie inni niż chrząknięcie).
Oto klasyk u.S. Żart marines. Można to powiedzieć każdemu, kto nie jest marine.
Classic Marine Corps żart
Mężczyzna jedzie drogą i pęka w pobliżu U.S. Baza korpusu morskiego. Idzie do bramy przednich i mówi do wartownika: „Mój samochód się zepsuł. Myślisz, że mógłbym zostać na noc?"
Ku jego zaskoczeniu marines entuzjastycznie przyjmuje go. Karmią go w klubie oficera, naprawiają jego samochód w basenie, a nawet pozwalają mu spać w kwaterach VIP.
Ale gdy mężczyzna próbuje zasnąć tej nocy, słyszy dziwny dźwięk. Przez całą noc nadal słyszał ten dźwięk.
Następnego ranka pyta marines, jaki był dźwięk, ale mówią: „Nie możemy ci powiedzieć. Nie jesteś marine."
Mężczyzna jest rozczarowany, ale i tak dziękuję i idzie w drogę.
Kilka lat później ten sam człowiek ponownie rozpada się przed tą samą bazą korpusu morskiego. Znowu marines entuzjastycznie przyjmują go, naprawić samochód i pozwól mu pozostać w kwaterach VIP. I znowu tej nocy słyszy ten sam dziwny hałas, który słyszał lata wcześniej.
Następnego ranka pyta, co to było, ale marines odpowiada: „Nie możemy ci powiedzieć. Nie jesteś marine."
Mężczyzna mówi: „W porządku, w porządku. Umieram z ciekawości. Jeśli jedynym sposobem, w jaki mogę dowiedzieć się, jaki jest ten dźwięk, było zostać marine, jak stać się jednym?"
Marines odpowiada: „Musisz udać się do magazynu rekrutacji korpusu morskiego na wyspie Parris i przejść kilka tygodni torturującego szkolenia. Będziesz krzyczany, odkładany, wycięty i wyczerpany fizycznie. Stamtąd przejdziesz do szkolenia piechoty. Nauczysz się, jak walczyć, walczyć o przetrwanie i walczyć o wygraną. Nauczysz się, jak zachowywać się w korpusie, oddychać korpusem, jeść korpus, spać korpus, bądź korpusem. Kiedy skończysz te próby, będziesz piechoty morskie."
Mężczyzna postanawia o swoim zadaniu. Przechodzi obóz bootu i zaawansowane szkolenie piechoty i jest przydzielony do morskiej jednostki ekspedycyjnej. Został wysłany do walki w dwóch małych wojnach i trzech działaniach policyjnych.
Trzy lata później, podczas urlopu, wraca do bazy piechoty morskiej, gdzie usłyszał ten dziwny dźwięk. Stojąc tam w mundurze sukiennym, mówi: „Dołączyłem do korpusu i zapłaciłem opłaty. Walczyłem o miłość Boga, kraju i korpusu."
Marines odpowiada: „Gratulacje. Jesteś teraz żołnierzem piechoty morskiej. Pokazamy teraz drogę do dźwięku."
Marines prowadzą mężczyznę do drewnianych drzwi, w których dowódca podstawowy mówi: „Dźwięk jest tuż za tymi drzwiami."
Mężczyzna sięga po pokrętło, ale drzwi są zamknięte. Mówi: „Naprawdę zabawne. Mogę mieć klucz?"
Dowódca podstawowy daje mu klucz, a on otwiera drzwi. Za drewnianymi drzwiami znajdują się kolejne drzwi z kamienia. Mężczyzna domaga się klucza do kamiennych drzwi.
Dowódca daje mu klucz i otwiera drzwi, tylko po to, by za nimi znaleźć drzwi wykonane z rubinów. Domaga się kolejnego klucza od dowódcy, który go zapewnia. Za tymi drzwiami znajdują się kolejne drzwi, ten wykonany z szafirów. Więc poszło, dopóki mężczyzna przeszedł przez drzwi szmaragd, srebrnego, topaza, ametyst…
Wreszcie dowódca mówi: „To ostatni klucz do ostatnich drzwi."
Mężczyzna nie ma uwagi bez końca. Odblokowuje drzwi i odwraca gałkę, a za tymi drzwiami jest zdumiony, że znajdzie źródło dziwnego dźwięku.
Ale nie mogę ci powiedzieć, co to jest, ponieważ nie jesteś marine.
Przepraszam, jest kilka minut, których nigdy nie wrócisz.